– Szmaragd? – krzyknął Nikodemus. – John, o czym ty mówisz? Wiesz, że ktoœ

– Szmaragd? – krzyknął Nikodemus. – John, o czym ty mówisz? Wiesz, iż ktoœ przychodził do mnie, gdy spałem? Czy to on ukradł moją zdolnoœć ortograficznego pisania? w miejsce odpowiadać, John sięgnął do jednego z pergaminów a także wyciągnął z niego czar, o którym Nikodemus słyszał, choć nigdy go nie widział. Napisane w srebrzystym magnusie dwuczęœciowe ciało wielkoœci dyni przypominało formą tułów pająka, lecz jego setka nóg o wielu stawach wyglądała znacznie groŸniej niż stosunkowo łagodne kończyny pajęczaków. Przerażające kończyny były dwa razy dłuższe od człowieka a także pokrywały je zdecydowane w smaku, kamieniste zadziory. Zaszurały kolcami po kamieniach podłogi. Nikodemus wiedział, iż taki czar napisano podczas Wojen Dialektów, gdy Zakon Numenosowy przyłożył rękę do upadku Imperium Neosolarnego. Były to czasy, gdy mag walczył z magiem, tworzyły się nowe języki a także społecznoœci czarodziejskie, a tysiące ginęły od podstępów a także krwawych czarów. a także w dniu, gdy w końcu ustały walki, a nowe społecznoœci czarodziejskie zgodziły się nigdy więcej nie walczyć, czar arachnosa – trzymany dziś przez Johna – został zabroniony. Sądząc po jego oczach, Prosty John nie miał terminy, czego się spodziewać po czarze wyciąganym ze zwoju. Gdy krwawy czar rozwinął się w ręce wielkoluda, taki krzyknął a także rzucił konstrukt. Czar zaszeleœcił nogami a także błyskawicznie ruszył w stronę Nikodemusa, szybciej od atakującego węża. Nikodemus cisnął swoją sakwę a także odruchowo rzucił białe czary, których użył wczeœniej do związania Prostego Johna, mimo wszystko parę nóg błyskawicznie przechwyciło lecące zdania a także rozerwało je bez wysiłku. A potem krwawy czar znalazł się na nim, chwytając go dziesiątkami przerażających kończyn, unosząc do góry. Z jego brzucha wyłoniła się lepka magnusowa lina. Niczym pająk owijający ofiarę pajęczyną czar arach-narządu węchu zaczął obracać Nikodemusem, używając szponów. Po momencie w kokonie znalazło się całe ciało Nikodemusa z wyjątkiem głowy a także lewej ręki. Krwawy czar wspiął się po œcianie na sufit, po czym sięgnął w dół a także uniósł Nikodemusa w powietrze, używając porcji lepkiej liny do uwiązania kokonu do krokwi. później konstrukt rozciągnął się na maksymalnej powierzchni, setką nóg zabezpieczając chwyt: koszmar rozpostarty na suficie. Nikodemus zwisał niżej, uwięziony bez szans na ucieczkę. poprzez cały czas Prosty John krzyczał: – Uaaaaaaa, uaaaaaa. – W jego oczach znów pojawiły się łzy a także przestępował z nogi na nogę. – Uaaaaaaa. – jednak kiedy zobaczył, iż Nikodemus wisi głową w dół bez widocznych obrażeń, uspokoił się. Dla Nikodemusa atak był wstrząsającym przeżyciem, ale dodatkowo bardziej zdziwił się, iż żyje. – Coœ ty zrobił, John? – zapytał, siląc się na zachowanie spokoju. – Skąd wziąłeœ taki konstrukt? To bardzo niebezpieczne. Wezwij czar z powrotem na pergamin. John twardo odmówił. – Tajfon powiedział, Niko nie a takżeœć. Powiedział, użyć pergaminu do zatrzymania Niko, aż Tajfon przyœle Fellwrotha. Fellwroth to człowiek z czerwonymi oczami. Tajfon co czwartą jesień pojawia się ze szmaragdem patrzeć, jak Niko œpi. To powinna być jesień, kiedy Tajfon pojawia się patrzeć na sen Niko. a także Tajfon obiecał, iż nadejdzie, gdy użyję spektakularnych pergaminów. A jeœli Tajfon nie nadejdzie, przyœle Fellwrotha z czerwonymi oczami. – John, to wszystko nie ma sensu. John potrząsnął głową.